CANNIBAL! THE MUSICAL

Góry Skaliste, ludzkie mięso i chóralne piosenki o miłości do konia od twórców „South Park”

Zanim zdobyli świat dzięki „South Parkowi”, Trey Parker i Matt Stone – mistrzowie złego smaku, błyskotliwego i obrazoburczego humoru – zrealizowali projekt, który już wtedy pokazywał, że nie znają pojęcia „za dużo”. „Cannibal! The Musical” to ich pełnometrażowy debiut – nakręcony w 1993 roku, pierwotnie jako studencka praca zaliczeniowa, która wymknęła się spod kontroli i… trafiła do dystrybucji Tromy, świątyni kina niskobudżetowego i bezwstydnego.

Scenariusz oparto (bardzo swobodnie) na historii Alferda Packera, jedynego Amerykanina, który został oficjalnie skazany za kanibalizm. W filmie poznajemy jego wersję wydarzeń: wyprawa przez śnieżne pustkowia, brak jedzenia, zagubiony koń i… dramatycznie optymistyczne piosenki. Główną rolę gra sam Trey Parker, a u jego boku występują m.in. Matt Stone, Dian Bachar i Toddy Walters – wszyscy potem zaangażowani w rozwój „South Park”.

Już tutaj Parker i Stone puszczają oko do tematu, który powróci z wielką siłą w ich późniejszej twórczości – w filmie pojawiają się mormoni, których wizerunek zostaje przefiltrowany przez absurdalną i lekko bluźnierczą optykę. To swoisty przedsmak „The Book of Mormon” – ich późniejszego musicalu, który podbił Broadway.

Ale nie daj się zmylić historycznemu tłu – to krwawa, absurdalna i zaskakująco urocza musicalowa komedia, w której śpiewa się o zupie z królika, zdradzieckich koniach, uczuciu do gór i… smażeniu ludzkiego mięsa. Piosenki są chwytliwe, aranżacje pastiszowe, a teksty – cudownie głupie i zaskakująco dobrze napisane. Film potrafi w jednej scenie rozczulić, a chwilę później wytarzać cię w błocie obleśnego żartu.

„Cannibal! The Musical” to prawdziwe kino kultowe: tanie, pełne sztucznej krwi, drewnianego aktorstwa i nieoczekiwanego wdzięku. Zrealizowane z pasją, przekorą i miłością do kiczu, musicali i czarnego humoru. Widać tu już wszystko, co później wybuchło w „South Parku” – świętokradczy styl, absurdalna logika i totalna beka z narracyjnych konwencji. Jeśli twoim marzeniem zawsze było obejrzenie musicalu o kanibalu, który śpiewa o tęsknocie za koniem, to właśnie się ono spełnia.

Dla kogo jest ten film?

Dla tych, którzy potrafią śmiać się z musicalu o kanibalizmie i nie mają problemu z piosenką o miłości do konia. Jeśli lubisz „South Park”, humor z łopaty i zabawę konwencją – to będzie twoja bajka.

---

reżyseria: Trey Parker

scenariusz: Trey Parker, Matt Stone

język: angielski, japoński

napisy: polskie

czas: 1 h 35 min

film rekomendowany widzom w wieku: 16+